wtorek, 25 grudnia 2012

2 i 10 Grudnia

2 GRUDNIA 

KATE
Dzisiaj zaczynam leczenie i te wszystkie dializy, diagnozy czy tam inne duperele. To wszystko już zdaje się męczone i wykańczające a co dopiero gdy ma tak wyglądać moje najbliższe 3 miesiące. Lekarze prawie w ogóle nic mi nie mówią a konsultują się jedynie z Harrym i moim ojcem . Aktualnie leżę na dużej sali zupełnie sama, zapisując te pieprzone słowa z nudów gdyż nie mam nic do roboty.
Gdy leciałam wczoraj samolotem z Harrym wytłumaczył mi że na razie do półki będzie mógł będzie tu ze mną a potem się zobaczy co będzie dalej.Nie mieliśmy czasu zwiedzić niczego ponieważ od razu zaciągnął mnie do szpitala, który muszę przyznać wygląd zupełnie inaczej niż mój poprzedni. Tej jest bardzo przytulny i   elegancji.
Muszę przyznać że Harry bardzo się zmienił gdyż zaczął żyć jedynie chwilą i aktualny momentem a nie przyszłością. Stał się również bardziej spontaniczny i romantyczny jak i opiekuńczy i odpowiedzialny. Nawet załatwił mi oddzielną sale abyśmy mogli pobyć zupełnie sami. Mimo tej całej okoliczność staram się widzieć światełko w tunelu i nie przejmować się wybojami na drodze a to wszystko dzięki Harre'mu który zupełnie przewrócił mój świat do góry nogami.
                                                               ~~*~~
ROSE
Zbliżają się święta, prezenty, i cała ta sztuczna atmosfera. W sumie wiem że jeszcze prawie miesiąc, ale chodzi o co innego. Co roku moi rodzice składają próżne obietnice których i tak nie będą mogli dotrzymać. Wszystko co mówili o świętach to były jedynie kłamstwa. Ich słowa typu :
" Całe Święta spędzimy razem w rodzinnym gronie "
" Wybierzemy się na kilkudniową wycieczkę w góry "
" Będziemy wspólnie ubierać choinkę "
"Przygotujemy 12 dań sami "
A wszystko tak na prawdę wyglądało inaczej.Bardzo często siedzieli do późna w pracy albo wyjeżdźali na jakieś kury. To ja i Mia ubierałyśmy choinę, a 12 dań gotowały kucharki które zatrudniała mama.  Od kilku lat moi rodzice nie widza życia po za pracą. Najbardziej szkoda i Mii mojej kochanej siostrzyczki która nigdy nie miała normalnego dzieciństwa a latała od jednej od drugiej niani. Dlatego w święta to ja byłam jej jedyną opoką.
 Jeszcze tylko kilka dni szkoły i koniec. Będą dni wolne dlatego zrobię wszystko aby Mia miała jak najwspanialsze Święta Bożego Narodzenia.

10 GRUDNIA

ROSE
Ostatni tydzień szkoły to był zupełny chillout. Nie dość że prawie w ogóle nic nie robiliśmy ( pomijając to że dużo osób nie robi nic nawet w ciągu normalnego okresu szkoły ) to było mało osób w szkole. Mi to tam nie przeszkadza bo nie przepadam za tłumami. Ale dobra dość o szkole, zaczęła się zimowa przerwa świąteczna i trzeba z niej korzystać. Od dzisiaj jest 24h na dobę z siostrą bo rodzice dali wole opiekunce. A nie wiem co mam zrobić bo Zayn bardzo nalegał na spotkanie na którym bardzo mi zależy bo nie widzieliśmy się przez bardzo długo, najpierw przygotowania do Sylwestrowego występu, potem jakieś inne Ważne dla niego sprawy i tak oto przez kilka tygodni widzieliśmy się jedynie w szkole.
Tak oto siedziałam w salonie z Mi'"ją oglądając jakieś kreskówki które moja siostra kocha ponad życie gdy rozległ się sygnał mojego telefonu, gdy zobaczyłam kto dzwoni moje usta samowolnie wygięły się przypominając banana. Bez dłuższego zastanowienia odebrałam telefon

Ja ; Heej, co tam ?
Zayn ; Siemka baby nudzi mi się bardzoo, może gdzieś wyskoczymy ?
Ja ; Yyy....z chęcią, ale  mamy problem bo niestety mam Mi'e na głowie
Zayn : Ja nie widzę żadnego problemu, ubierzcie się bo jest zimno i za 10 minut widzę Was ubrane i gotowe, Kocham Cię

Sama nie zdążyłam nic dodać bo Zayn się wyłączył wiec tak jak powiedział Mia była ubrana w                       a ja jeszcze grzebałam się z ostatecznymi poprawkami, dokładnie po 10 minutach ktoś zapukał do domu, więc poprosiłam aby drzwi otworzyła Mia która od razu skocznie pobiegła do drzwi. Po pewnym czasie tylko usłyszałam "Witaj kruszynko " i coś i stylu "hej" wydukanego ze strony mojej siostry. Domyśliłam się że to Zayn wiec szybko się pospieszyłam i po 5 minutach byłam gotowa                   gdy weszłam do salonu zauważyłam Zayn'a tańczącego do jakieś piosenki z bajki Disney'a które moje siostra uwielbiała. On świetnie się dogadywał z moją siostrą nie wiem na czym to polega, ale Mia widziała go 3 raz na oczy a wyglądało to jak by znali się kilka lat. Stałam na kotara i obserwowałam jak mój chłopak bawi się z moją siostrą, na początku siedziałam cicho, ale gdy zobaczyłam jak się wygina nie wytrzymałam i parsknęłam śmiechem który niestety usłyszał i podbiegł do mnie całując mnie namiętnie
[Z]- a ładnie to tak podglądać ???
[R]- oj tam, oj tam
[M]- nie mów tam bo zabijasz jednorożce
[R]- przepraszam, już nie będę / na te słowa Mia podeszła do mnie i mnie mocno przytuliła
[M]- Kocham Cię
[R]- ej myszko wiesz że ja Ciebie też, a co się stało ? / ukucnęłam do niej i ją przytuliłam
[M]- nic, tak Ci to mówię / i słodko się uśmiechneła
[R]- na pewno wszystko gra ? / podniosłam się i wzięłam ja na ręce
[M]- tam, a po co kazałaś mi się tak ubierać ????
[Z]- bo jest zimno, a idziemy do wesołego miasteczka / powiedział Zayn, biorąc na ręce Mie
[M]- superr
Zamknęłam i cała nasz 3 pojechała samochodem Zayn'a do wesołego miasteczka. Tam Mia od razu pobiegła na samochodziki na które był za mała wiec Zayn poszedł razem z nią a ja patrzyłam z daleka ( bo sama się bałam ) i przez głowę przeszła mi dziwna myśl że Malik był by rewelacyjnym ojcem. Skoro tak świetnie dogadywał się z Mio'm. Ich zabawa trwała 5 minut, potem było mnóstwo innych atrakcji a na koniec  popkor, wata cukrowa i żelki. W pewnym momencie gdy siedzieliśmy na ławce tz Zayn na jego kolanach Mia obżerająca się żelkami które Zayn chciał jej zabrać i ja pękająca ze śmiechu co potem skończyło się źle bo gdy jednemu i drugiemu skończyły się żelki to rzucili się na moje ale nie ważne własnie wtedy podeszła do nas starsza para i powiedziała.
"Piękna z Was rodzina, bardzo rzadki obraz młodych rodziców z córeczką, widać że wszyscy się bardzo kochacie "  na co Zayn odpowiedział "Dziękujemy " a ja zdziwiona patrzyłam na niego a on jedynie powiedział "NO CO ?" "Nic" odpowiedziałam. Potem zrobiło się na prawdę zimno i późno dlatego musieliśmy wracać. W samochodzie Mia usnęła a gdy Zayn to zobaczył od razu zaczął rozmowę
[Z]- chciał bym tak
[R]- ale jak ?
[Z]- żebyśmy byli rodziną
[R]- ale jak to bo nie rozumiem
[Z]- wiesz co nie ważne / i od razu posmutniał
[R]- no powiedz mi, bo po prostu siedzisz cicho a nagle mówisz jakimś szyfrem
[Z]- sam nie wiem co plotę, jest późno nie ważne
[R]- okey,
[Z]- bardzo polubiłem Twoją siostrę, jest urocza
[R]- ona Ciebie też polubiła
[Z]- a co to miało znaczyć to w domu ???
[R]- ona tak czasami ma, bo czuje się odtrącona i nie kochana a wszystko za sprawą moich pieprzonych rodziców którzy myślą tylko o sobie i pracy a mnie i Mie mają w dupie
[Z]- nie mów tak, na pewno tak nie jest
[R]- Ty ich nie znasz u niej praca jest na pierwszym miejscu, nigdy nie mają na nas czasu, co ja mówię nas, to że nie mają czasu dla mnie do mam w dupie ale Mia jest jeszcze mała a to w sumie ja ja wychowuje i Kate mi wcześniej pomagała. Nawet w urodziny czy wigilię nie mają czasu wiec my spędzałyśmy wtedy czas z rodziną Kate /  na samą myśl zaczęły lecieć mi łzy które chciałam wytrzeć tak aby Zayn nie zauważył, lecz mi się nie udało Zayn zatrzymał samochód wytarł mi łzy pocałował w czoło i powiedział
[Z]- teraz macie mnie, zawsze możecie obie na mnie liczyć. Chciałem Was zaprosić do mnie na Święta, lecz było mi głupio zabierać Was od rodziny ale, skoro i tak z nimi nie spędzacie czas to spędzimy je razem
[R]- ale Zayn.... / nie dał mi dokończyć
[Z]- nie ma żadnego ale
Pocałował mnie ponowie a potem kontynuowaliśmy podróż do mojego domu. Gdy dojechaliśmy Zayn zaniósł Mie do jej pokoju a ja zrobiłam kolację która zjedliśmy u mnie w pokoju i razem poszliśmy spać.

---------------------------------------------------------------------------------------------

  • Błagam już nie nominujcie tego bloga bo nie mam za dużo czasu żeby odpowiadać na pytania i nominować kolejne blogi. 
  • Powoli zbliża się finał opowiadania 
  • Jak Wam się podoba rozdział ?
  • Macie jakieś zastrzeżenia ???
  • Luki wypełnię jutro :) 










sobota, 8 grudnia 2012

1 grudnia

LOUIS

Martwię się o Harre'go on jest wrakiem człowieka. Nie śpi, nie je, nie funkcjonuje jak normalny zdrowy człowiek, ZDROWY ??? KURWA no może to mi nie jest dobre określenie. Wiem że Kate jest chora, ale...musi zacząć żyć normalnie. Chodź patrząc na to z innej perspektywy to nie wiadomo czy zostało jej dużo czasu. Wiem że ją bardzo kocha i chce z nią być w każdej chwili, ale przez niego, przez nią nasze dziecko, nasza wspólny sukces, nasze ONE DIRECTION się rozpada. Chłopcy cały czas się kłócą, menagerowie mają dość tego wszystkie. Wiem że to okrutne, lecz zastanawiam się czy gdyby Kate nie umarła to czy wszystkim nie było by lżej, ale wtedy Harry załamał by się jeszcze bardziej, i co tu do cholery wykombinować ??? Sytuacja bez wyjścia. Chodź jak się tak człowiek bardzo zastanowi to może da się coś wykombinować. 
                                                                        ~~*~~
KATE
Nie wiem za bardzo co się dzieje ale, dzisiaj Harry odwiózł mnie na cały dzień do taty. Gdy przyjechałam Amanda od razu zabrała mnie do swojego pokoju i opowiadała najnowsze plotki o tym co dzieje się w szkole i opowiadała mi o sowim życiu. Słuchałam jej z wielki zainteresowaniem, gdyż ja nie mogłam liczyć na takie  interesujące życie. Potem tata zawołał nas na obiad który był pyszny. Gdy tak siedzieliśmy, jedliśmy i gadaliśmy zapomniałam o wszelkich troskach i poczułam się jak zwykła, zdrowa nastolatka. Po obiedzie był cudowny deser lodowy, a następnie dużo gadaliśmy i graliśmy w gry. Tak cudowne nie czułam się od kąt zachorowałam, nie wiem czy to przez nowe leki czy przez moja euforie, ale nic prawie mnie nie bolało i czułam się zdrowo. Koło 20 przyjechał po mnie Harry który nawet nie wszedł do domu, tylko jak najszybciej chciał mnie zabrać do domu. Posłusznie wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do naszego wspólnego domu. Podczas podróży prawie w ogólnie nie rozmawialiśmy, a Hazz zerkał co jakiś czas na mnie, uśmiechał się swoim bezczelnym uśmiechem i zagrywał wargę, co mnie dość zdziwiło bo nie miałam pojęcia o co mu chodzi. Gdy dojechaliśmy otworzył mi drzwi i spytał 
[H]- jesteś gotowa ?
[K]- ale na co ? wtedy otworzył drzwi od domu i zaprosił mnie gestem ręki do mieszkania które było cudownie ozdobione kolorowymi, zapachowymi świeczkami, a na podłodze leżały płatki róż prowadzące do salonu gdzie było przygotowane  czerwone wino, kolacja, koc, poduszki i muzyka. Na widok tego wszystkie zaczęłam płakać nawet sama nie wiem dlaczego ? wtedy Harry podszedł do mnie i mnie przytulił
[H]- kochanie nie płacz, KOCHAM CIĘ BARDZO i chciałem Ci to pokazać / szepnął mi do ucha co spowodowało u mnie lekki uśmiech 
[K]- dziękuje, za wszystko. Za to że mnie kochasz, za to że jesteś, za to że mogę na Ciebie liczyć KOCHAM CIE NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE 
[H]- nie ma za co 
Oboje usiedliśmy przy stole i zaczeliśmy zajadać się pyszną kolacją. To wszystko było takie cudowne i jak z bajki, lecz w głębi serca wiedziałam że wszystko za dobre szybko się kończy bo życie to nie bajka. Ku mojemu zdziwieniu bajka trwała nadal. Najlepsze tak naprawdę działo się dopiero po kolacji. Harry zaczął mnie delikatnie całować jak gdybym była porcelanową lalką i nie chciał mnie skrzywdzić. Więc ja przejęłam inicjatywę i stałam się bardziej natarczywa i gwałtowna. Powoli zaczęliśmy przenosić się na sofę a potem ciuchy same zaczęły z nas spadać. A wtedy wszystko zaczęło się dziać szybko. Nasze ciała połączyły się w jedność i widać było że zarówno mi jak i jemu sprawiało to przyjemność. 
RANO
Gdy wstałam po upojnej nocy obok mnie nie było Harre'go, owinełam się wiec kocem i poszłam na górę do sypialni do miejsca z kat pochodziły dziwne odgłosy. Gdy weszłam tam zobaczyłam Harre'go ubranego http://cdn01.cdn.justjaredjr.com/wp-content/uploads/headlines/2012/07/harry-styles-1d-matchmaker.jpg siedzącego na brzegu łóżka, pakującego moją walizkę.
[K]- Harry co Ty robisz ?
[H]- musimy pogadać ?
[K]- słucham / powiedziałam podpierając się o drzwi
[H]- wyjeżdźaż dziś do Los Angeles na badania / powiedział nie spoglądając na mnie
[K]- słucham ?
[H]- nie mów słucham bo cię wyrucham / powiedział lekko podśmiewując się
[K]- hahaha to było wczoraj, a możesz mi powiedzieć o co chodzi ?
[H]- idź się ubrać i umyć za 30 min widzę Cię na dole i wszystko Ci wyjaśnię, nie martw sie wszystko będzie dobrze / powiedział całując mnie w czoło.
Weszłam więc do łazienki i zaczęłam się myć, następnie spięłam tak włosy http://img.zszywka.pl/0/0004/w_8333/moj-swiat/kok-z-warkoczem.jpg i lekko się umalowałam. Potem weszłam do sypialni ubierając się w http://stylistki.pl/344334-186087/ a potem po upływie 30 minut zeszłam na dół.
[K]- to wyjaśnisz mi teraz o co chodzi w tym wszystkim ?
[H]- udało mi się załatwić w takiej jednej klinice badania i leczenie które będzie trwało 3 miesiąc. Na 100 chorych, wyzdrowiało 81 ludzi, co daje dość spory wynik
[K]- to po co było to wszystko wczoraj ?
[H]- to tak aby pokazać co Cię czeka jak wrócisz za jakiś czas do mnie
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć więc po prostu bez słowa przytuliłam go i pocałowałam. Uroczą chwilę przerwał telefon. Okazało się że to dzwoniła Rose z która czekała na nas na lotnisku. Szybko się ubraliśmy i usiedliśmy do samochodu. W trakcie jazdy odwróciłam głowę w stronę Harre'go i obserwowałam jego każdy ruch. Chciałam się na patrzeć gdyż mogę nie mieć potem już okazji. Po 20 minutach dojechaliśmy. Rose gdy mnie zobaczyła or razu się ne mnie rzuciła i zaczęła opisywacć jak bardzo mnie KOCHA. Potem już nie było takich dziwnych sytuacji a przytuliłam każdego z chłopaków i wszyscy poszliśmy i wyznaczone miejsce odlotu samolotu
[K]- Harry mogę bilet ?
[H]- tak za chwilkę, ale poczekaj bo ja jeszcze się nie pożegnałem
[K]- ale jak to ?
[H]- wszystko wytłumaczę Ci i samolocie / i pościł mi oczko
----------------------------------------------------------------------------------------------

  • Wedle życzenie Kate będzie żył i jej nie uśmiercę ;)
  • Co do opowiadania to zostało z jeszcze tylko kilka rozdziałów, które powinny być w miarę długie ;>
  • Jak Wam się podoba treść ???
  • Macie jakieś zastrzeżenie ????


piątek, 30 listopada 2012

20 listopada

HARRY 
Stan zdrowia Kate wciąż się pogarsza. Mimo dużego zaangażowania lekarzy, rodziców, przyjaciół i samej Kate jest coraz gorzej. Każdy dzień jest udręką zarówno dla niej jak i dla nas wszystkich. Tu nie chodzi o śmierć a o ból, o cholerne cierpienie i ból jaki sprawi jej ta choroba która atakuje każą zdrową komórkę jej ciała i każdy zdrowy organ. To jest paskudny widok jak osoba którą kochany i na której nam zależy cierpi. To wszystko wydaje się być znośnie w porównaniu ze słowami lekarzy
"Nie chcemy państwa straszyć, lecz mogą państwo powoli się zegnać " 
Te słowa sprawiły że wszyscy straciliśmy nadzieje na lepsze jutro i na powrót do zdrowia Kate która jest chyba tego wszystkie w ogólne nie świadoma.

                                                    ~~*~~
ROSE
Moje życie nie wygląda tak samo jak wcześniej, zmieniło się nie do poznania a wszystko za sprawą jednej osoby którą kocham nad życie, bardziej niż Zayna chodzi o Katie która jest była i będzie dla mnie jak siostra. Gdy przestała chodzić do szkoły ludzie stali się dla mnie wredni i zaczeli się mnie czepiać.  Snookie dokucza mi jak nigdy, nastawia wszystkich przeciwko mnie i ośmiesza mnie przed nimi. Stałam się szarą myszką a bez pomocy Amy nie dałam bym sobie w ogóle rady. To dziwne uczucie być od kogoś uzależnionym, ale tak to wyglądało. Ona przestała uczestniczyć w moim życiu. Teraz dopiero zrozumiałam jak bardzo jest mi potrzebna i jak bardzo ją kocham. Zawsze mi pomagała w najtrudniejszych sytuacjach a ja nie mogę jej pomóc. 
Ostatnie tygodnie to masakra Kate bardzo wychudła i jest blada. Ma podkrążone oczy i cały czas prawie śpi. Gdy na nią patrze to oczy same zapełniają mi się łzami. Ale nie mam pojęcia co się z nią dzieje i dlaczego . Przecież nie dawno temu była zupełnie zdrowa. 

------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że takie krótki ale nie mam pomysłu co mam zrobić i napisać mam 2 zupełnie inne pomysły więc proszę pomóżcie mi. Ogólnie do końca opowiadania zostały 2,3 rozdziały a o czy będą to zależy od was. 
  1. Katie umrze, a chłopcy ( w szczególności Hazz ) załamią się. Wszystko skończy się smutno 
  2. Katie wyzdrowieje i wszystko skończy się dobrze i dla wszystkich szczęśliwie 
Weście udział w sądzie po lewej stronie i powiedzcie które zakończenie wolicie.
Mi osobiście bardziej podoba się 1

niedziela, 25 listopada 2012

Libster Award...


Bardzo dziękuje tym dwóm wspaniałym blogom za nominację ;)  której się w ogóle nie spodziewałam 
http://dreamergirlxoxo.blogspot.com/
http://directiongirls19.blogspot.com/
Libster Award polega na otrzymaniu od innych blogerów nominacji za interesujący blog ;-)
Następnie należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby dzięki której jesteśmy nominowani , potem Ty nominujesz 11 innych blogerów i zadajesz im pytania ;D

Nominuje następujące Blogi 
  • http://1dpornimagines.blogspot.com/
  • http://imagine-plus-18-one-direction.blogspot.com/
  • http://imagin1d.blogspot.com/
  • http://new-one-direction-story.blogspot.com/
  • http://imaginy-one-direction-fans.blogspot.com/
  • http://imaginezonedirection.blogspot.com/
  • http://forever-together-louis-and-suse.blogspot.com/
  • http://music1dismydrug.blogspot.com/
  • http://blog-about-my-life-darci.blogspot.com/
  • http://onedream-onelove-onelife-onedirection.blogspot.com/
  • http://popii-togetherforever.blogspot.com/





 Moje pytania do Blogów 
1.      Dlaczego lubisz One Direction ?
2.     Kto z 1D jest twoim ulubieńcem ?
3.     Co spowodowało że prowadzisz Bloga ?
4.     Ulubiona piosenka One Direction ?
5.     Twoje największe marzenie ?
6.     Jak widzisz Siebie za 10 lat ?
7.     Od kiedy lubisz One Direction ?
8.     Co myślisz o Larrym ?
9.     Wierzysz w przyjaźń damsko-męskom 
10. Eleanor czy Perrie ? Dlaczego ?
11. Opisz siebie w 3 zdaniach 


Moje odpowiedzi na pierwszych 11 pytań
1) 1. Ulubiony ciuch?
Kocham rurki 
2) 2. Największe marzenie.
Marze aby pojechać do Londynu i spotkać One Direction 
3)  Fajny chłopak vs najlepsze kumpele. Dlaczego?
Bardzo trudny wybór, ale ostatecznie wybieram najlepszą kumpele, ponieważ ją kocham jak siostrę i wiem że ona mnie nie opuści w trudnej sytuacji 
4) 4. Kok vs rozpuszczone?
Rozpuszczone, nie umiem tego wytłumaczyć po prostu od dziecka zawsze nosiłam rozpuszczone i tak wolę 
5) . Najbardziej chcesz spotkac?
Oczywiście One Direction 
6) Ulubiona piosenka 1D?
They Don't Konw About Us 
7)Najlepszy dzień Twojego życia?
Zdecydowanie 31 grudnia 2011
8) Jesteś optymistką czy pesymistką? Uzasadnij.
Pesymistką ponieważ widzę świat w najczarniejszych barwach
9) Ulubiony napój.
Pepsi
10) Coś co napewno nie osiągniesz
Hmn..nigdy nie udam mi się aby rodzice byli ze mnie dumni 
11) Twoja mocna strona?
Dążenie do upragnionego celu


Moje odpowiedzi na drugie 11 pytań 
1) Gdzie chcesz wyjechać w przyszłości 
Oczywiście do Londynu 
2) Cenisz szczerość 
Jasne, wole usłyszeć najgorszą prawdę niż cukrowe kłamstwo 
3) Za co lubisz 1D 
Za wspaniały talent, za to że nie są sztucznymi gwiazdami tylko zwariowanymi głupkami ♥ i za to że dzięki nim fanki wierzą w siebie i w swoje możliwości 
4) Twoja ulubiona piosenka One Direction 
They Don't Konw About Us 
5) Czyją chciałabyś być dziewczyną z zespołu 
Mojego KOCHANEGO Louis'a 
6) Twój ulubiony kolor
Różowy 
7) Czego w sobie nie lubisz 
Grubych nóg 
8) Masz jakieś zwierzę ?
Tak 2 koty i psa
9) Jak nazwała byś swoje dzieci
Darci, Louis, Nathan 
10) Lubisz Perrie i Eleanor ?
Perrie lubię bardzo, a co do Eleanor to jestem zazdrosna bo Kocham Louis'a 
11) Jaka jesteś (opisz w 2 zdaniach 
W sumie jestem wredną jędzą która jest materialistyczna i bezczelna, ale bywam miła, sympatyczna i oddana dl prawdziwych przyjaciół. Nie boje się być sobą 


środa, 24 października 2012

7 listopada

HARRY

Kurna co ja mam zrobić ? Jak się zachować ? Co mówić ? a czego nie mówić ? Nikt nigdy nie przygotował mnie dl takiej sytuacji. Gdy nie mama nie wiedział bym co dzieje się z Kate a teraz gdy już wiem wszystko to sam nie wiem jak mam się zachować. Gdy usłyszałem co się dzieje to nie mogłem powstrzymać łez. Od nie dawna spotykam się z Kate która jest dla mnie bardzo ważna. Nigdy nie spotkałem takiej wspaniałej dziewczyny. Żałuje tego bardzo, a jeszcze bardziej ubolewam nad tym że nie dane nam było mieć dużo czasu dla siebie. Gdy patrzę na jej uradowaną twarz, jej błyszczące oczy, ciepły szczery uśmiech to bardzo ciężko jest mi myśleć o tym że.......nie chcę krakać, ale lekarze nie dają jej za dużo czasu. Jeżeli w ciągu najbliższych tygodni nie znajdzie się dawca nerki to z Kate nie będzie najlepiej. Lecz nikt nie ma serca powiedzieć jej co się dzieje. Jest zadowolona i czuje się lepiej więc niech na razie tak pozostanie.

Chyba spała a ja patrząc na nią zapragnąłem jej. Każdy dotyk sprawia że moje ciało przechodzi takki specyficzny dreszcz.Nie mogłem się powstrzymać i lekko tak jakby była porcelanową laleczką pocałowałem ją w policzek który była delikatny i idealny a za razem zimny i twardy. Kate przebudziła się i uśmiechnęła w moją stronę a ja wiedziałem że wszystko czego potrzebuje mam tuż koło siebie. Patrząc na nią postanowiłem skupić się jedynie na teraźniejszości i nie myśleć o tym za wydarzy się za jakiś czas.
Przytuliłem ją i szepnąłem "KOCHAM CIĘ" na co ona odpowiedziała "HAHA WIEM, A JA KOCHAM PANA STYLES" i czule mnie pocałowała. Potem zadzwonił budzik który przerwał tą uroczą chwilę, nakazując mojemu aniołkowi wstać i wziąć lekarstwa. Kate szybko wstała i popędziła do łazienki w której siedziała 20 minut przez ten czas wzięła proszki, umyła się, lekko umalowała i ubrała http://stylistki.pl/moda-przemija-styl-pozostaje-184681/ wyglądała tak ślicznie. A za razem elegancko co mnie zdziwiło
[H]- a gdzie tak pięknie ubrana się wybierasz ?
[K]- muszę iść do domu, do taty bo chcę abym spotkała się z dyrektorką szkoły
[H]- ale po co ? Kochanie tu jest Twój dom / i podszedłem do niej, łapiąc ją na biodra od tyłu
[K]- nie mam pojęcia, ale troszkę mnie to dziwi. Wolałam jakoś stosownie się ubrać. A co do domu to wiem, ale trudno mi się przyzwyczaić / i musnęła delikatnie moje usta swoimi
[H]- to o której tam masz być ?
[K]- o 10;30 za pół godziny a dlaczego pytasz ?
[H]- no przecież nie pozwolę abyś sama szła, zawiozę Cię
[K]- dziękuje , to szykuj się / i rzuciła we mnie ubraniami
[H]- już kochanie lecę
Ja poszedłem się umyć a Kate w tym czasie robiła śniadanie. Gdy zszedłem po 10 minutach na stole czekału gofry z bitą śmietaną i truskawkami.
[H]- ojoj czym ja sobie na Ciebie zasłużyłem skarbie
[H]- tym że jesteś przy mnie i tym że mogę na Ciebie liczyć. A teraz szybko jedz i idziemy / puściła mi oczko a ja wyszczerzyłem ząbki.
Potem oboje szybko zjedliśmy i pojechaliśmy pod dom mojej mamy i taty Kate. Drzwi otworzył nam tata Kate który był bardzo zdenerwowany. Szybko zacząłem domyślać się o co chodzi z tą całą sytuacją, ale bałem się jak zareaguje na to wszystko Kate.
[T.K]- dobrze że przyjechaliście oboje. Zapraszam. To jest Dyrektor Conards a to Kurator Streek / przedstawił nam dwóch mężczyzn
[K]- dzień dobry
[H]- dzień dobry
[Dyrektor C]-witam
[Kurator S]- miło mi
[K]- o czym chcieli panowie ze mną porozmawiać ?
[C]- chodzi nam o Twoją trudną sytuację, to znaczy o połączenie Twojego problemu ze zdrowie i życiem szkolnym.
[K]- przykro mi ale, nie rozumiem
[S]- mamy dla Ciebie propozycję. Co byś powiedziała gdybyś skończyła liceum wcześniej.
[K]- co to znaczy wcześniej ?
[S]- to znaczy że nawet w tym roku, jak wszystko pójdzie dobrze to w tym miesiącu.
[K]- dlaczego ?
[T]- córeczko chodzi o to abyś skończyła teraz szkołę. Przez 3 tygodnie chodziła byś na kurs przyspieszony a potem napisała bys skróconą maturę i zakończyła byś szkołę.
[K]- ale dlaczego ? o chodzi ? nie rozumiem tego wszystkie
[T]- nie denerwuj się. Chodzi o to że twoje badania mogą potrwać jeszcze długo i lepiej by było gdybyś wszystko zakończyła wcześniej. Co Ty na to ?
[K]- Harry a Ty co myślisz ?  / i wszyscy spojrzeli zabójczym wzrokiem na mnie
[H]- myślę że to doskonały pomysł / ( jak gdybym miał wybór aby powiedzieć coś innego )
[K]- w takim razie zgoda, kiedy mogę zacząć ?
[C]- super przygotuje wszystkie papiery i wyśle Twojemu tacie Kate.
[T]- dobrze a ja wszystkim się zajmę.

Cała sytuacja była bardzo dziwna, ale przez leki jakie dostaje Kate był bardzo przytłumiona dlatego chyba nie była świadoma tego co się dzieje. Amanda zabrała Kate do swojego pokoju ojciec Kate przeprowadził ze mną poważną rozmowę. Na temat życia i w ogóle całej sytuacją w której się znajduję. Cieszę się ze na razie nie mamy żadnych koncertów bo nie dał bym sobie rady. Oczywiście dostałem wybór
"Albo zostajesz z Kate i będziesz się nią opiekował i dbał o nią "
albo
"Zajmij się swoim życie i wynoś się z życia Kate"
Miałem chwilę zawachania, ale potem otrząsnąłem się i wybrałem moja kochaną Kate
Pytanie teraz dlaczego się zawahałem ?
Odpowiedz jest prosta. Czy kocham na tyle Kate aby poświęcić dla niej karierę ? Czy nie jest ona dla mnie chwilową zabawką ? Czy mogę z nią spędzić resztę życia. ? Wszystkie te pytania chodziły mi po głowie a ja nie wiedziałam co mam powiedzieć, ale nie ojcu Kate tylko sobie. Sam nie byłe pewien siebie. Lecz spojrzałem na zdjęcie Kate i od razu wiedziałem że taka dziewczyna jak Ona jest warta wszystkiego.

Po rozmowie zawołałem Kate i razem z nią pojechaliśmy do domu, tam zrobiłem obiad który wyszedł mi średnio i bez malutkiej pomocy mojej ukochanej spłonął by dom, ale nie ważne liczą się chęci. A potem oglądaliśmy głupawe filmy. Koło 20 ktoś zapukał do drzwi, byli to nie kto inni jak Rose i Zayn razem z Liam'em., Louis'em i Niall'em którzy przynieśli popcorn i jakieś Horrory. Widziałem blask w oczach Kate który oznaczał że jest szczęśliwa. Jej szczęście znaczyło że i ja byłem szczęśliwy. Wszyscy się bali horrorów a popconr walał się po całym domu. Nasza zabawa trwała do 3 . A potem wszyscy uwaliliśmy się w salonie i poszliśmy spać.

-----------------------------------------------------------------------------------
Już trochę dłuższy i w ogóle wcześniej niż zapowiadałam, ale jestem chora więc miała czas napisać ;-)
Swoje zdanie o nowym rozdziale wypowiadzcie w komentarzu na który liczę u każdego czytającego, dla Ciebie to chwila a dla mnie znaczy to wiele ♥



niedziela, 21 października 2012

31 października (sobota)

Wczoraj w nocy trafiłam do szpitala. To była masakra. Obudził mnie ogromny ból i krwawienie. Okazało się że to chora wątroba którą musieli mi wyciąć i pobrali kawałek od taty  który uratował mi życie. Kur*wa no, dlaczego jest tak że gdy jedna rzecz zaczyna się wali to niszczy resztę. Na dodatek Harry dowiedział się o wszystkim i przeleciał do mnie co spowodowało wcześniejsze zakończenie trasy koncertowej. Rano obudziłam się i mój ukochany siedział koło mnie.
[H]- jak się czujesz ?
[K]- a co ty tu robisz ?
[H]- przeleciałem do Ciebie gdy tylko dowiedziałem się że wylądowałaś w szpitalu, jak się czujesz ?
[K]- nie musiałeś, wszystko jest okey
[H]- musiałem bo bardzo się o Ciebie martwiłem, dlaczego sama mi nie powiedziałaś tylko mama musiała mi wszystko opowiedzieć ?
[K]- własnie dlatego, bo nie chciałam rujnować wam trasy, bo nie chciałam abyś się martwił, nie chce byś dla ciebie ciężarem
[H]- głuptasie nie mów tak ani nie myśl, nie jesteś żadnym ciężarem. Kocham Cię i nic tego nie zmieni
[K]- ja Ciebie te kocham
[H]- haha no wiesz w końcu jestem taki boski.
[K]- no wiadomo, to mnie w tobie urzekło
[H]- mam dla Ciebie niespodziankę
[K]- jaką ?
[H]- dzisiaj zostaje tutaj z Tobą a jutro jedziemy do naszego domu / przytulił mnie i czule pocałował w czoło
[K]- jakiego domu ?
[H]- NASZEGO skarbie
[K]- ale jak to naszego ? przecież my nie mamy domu
[H]- no gdy ty smacznie spałaś ja kupiłem dom i poprosiłem twojego ojca o zgodę na zamieszkanie w nim z Tobą
[K]- CO ? nie możliwe że się zgodził
[H]- uwierz w to.
Resztę dnia spędziliśmy na wygłupianiu się i pogaduchach jak to będzie mieszkać we własnym domu we dwoje. Rano ubrałam się w http://stylistki.pl/love--fall-204909/ i razem z Harrym pojechałam do domu taty zabrać wszystkie moje rzeczy. Pożegnałam się z tatą i podekscytowana jak najszybciej chciałam zobaczyć MÓJ dom i Harrego. Dom znajdował się 2 przecznice dalej.

Tak wygląda. Nie mogłam uwierzyć w to co widziałem. Dom był cudowny a kiedy weszłam do domu zaczęłam piszczeć jak mała dziewczynka.
[H]- nie skacz tam bo musisz się oszczędzać po operacji, ale cieszę się że Ci się podoba / wziął mnie na ręcę i zaprowadził do sypialni
[K]- ale ja się tak bardzo cieszę, po za tym nie przesadzaj
[H]- nie przesadzam, musisz teraz na siebie uważać a ja tego dopilnuje.

====================================================
Wiem krótkie, ale nie miałam za dużo czasu bo miałam problem z internetem i miałam ograniczony czas ;/
Jak Wam się podoba mimo długości ?
Postanowiłam że teraz wszystko będzie się szybciej działo ;P

niedziela, 7 października 2012

26 października ( poniedziałek )

Minęło już trochę czasu od moje pobytu w szpitalu, to dziwne ale czuje się lepiej. Siedzę w domu, dostaje proszki uspokajające i nie muszę gadać z różnymi osobami które doprowadzają mnie do szału. Mam bardzo napięty grafik wiecie jak to jest jak siedzi się prawie samemu w domu. Rano wstaje koło 9;00 idę się umyć ubrać i jem śniadanie zrobione przez Cornelie, potem przychodzi do mnie Mia siostra Rose ( ponieważ jej opiekunka się rozchorowała a skoro ja i tak siedzę sama w domu to zaproponowałam że się nią zajmę ) z którą oglądałam kreskówki, bawiła się w szkołę, rysowałam czy śpiewałam. Nasza zabawa kończyła się koło 14 gdy przychodziła jej mama i zabierała ją do domu. Następnie ja miałam drzemkę do godziny 15 a wtedy Cornelia budziła mnie na obiad. Poobiedzie przychodziła mojego pokoju Amanda i Rose które opowiadały mi co działo się w szkole. Koło godziny 18 zostawałam sama. Wtedy dzwoniłam do Hazza na skype i gadałam z nim koło godziny. Potem szybko chodziłam się myć i jadłam kolacje tak o to dotrwałam do godziny 21 o której kładłam się spać.
Najgorsze jest to że nie wiem kiedy t się skończy, nie mogę do końca życia siedzieć w domu i okłamywać Harrego że wszystko jest dobrze. Dobra ale jak o mnie nie ma nic ciekawego to opowiem Wam na przykład o Amandzie.
W sumie teraz jest dobrze, ale kiedy ja leżałam w szpitalu to dużo się u mniej zmieniło. Otóż to że jest no wiecie lesbiją, homo, to że lubi dziewczyny wszystko na jaw. I teraz na nagłówkach wszystkich gazet widnieje hasło " MŁODSZA SIOSTRA STYLESA JEST LESBIJKĄ ??? " a to wszystko przez oczywiście naszą królową plastiku Sookie która nagrała filmik na którym Amanda całuje się ze swoją dziewczyną. Historia tak nie jest ani długa ani zawiła. Po Prostu Amanda była w Liverpool ze swoja dziewczyną Coco na randce. Musiały pojechać gdzieś dalej aby nikt ich nie zobaczył. A pzt. Coco jest z tam tą ona nie mieszka tu w Londynie. W każdym razie. Snookie podsłuchała rozmowę Amandy z Coco jak mówiła że mają spotkać się z Liverpool następnego dnia w restauracji "Rose" o 20;00 i usłyszała jak Amy mówił JA CIEBIE TEŻ KOCHAM SKARBIE więc było to pewnie dla niej dziwne. A biorąc pod uwagę to że Snooki ostatnio straciła przyjaciół i została sama nie miała co robić to postanowiła zabawić się w detektywa. Wiem tylko tyle że nakręciła filmik i zrobiła zdjęcia jak Amy całuje się ze swoja dziewczyną


Potem wstawiła filmik  na youtube z podpisem " Młodsza siostrzyczka Harrego z 1D " a zdjęcia na facebook. Następnego dnia na każdej gazecie były jej zdjęcia. To było okropne. Mama nie odzywała się do niej przez tydzień a Harry nie wiedział co ma o tym sądzić i jak ma to wszystko wytłumaczyć. Paparazzy byli wszędzie i nie chcieli jej dać spokoju. Teraz jest dobrze, świat zaakceptował jej odmienność a w szkole jej się nie czepiają. Razem zCoco planują przyszłości  i wszystko się ułożyło.
Co to Rose, to ciesze się bo wszystko wróciło do normy a możne nawet jest lepiej. Znowu jesteśmy BEST FRENDS FOREVER. A co do niej i Zayna to są na prawdę bardzo blisko. Z tego co mi mówił Harry to spędziła z nim noc. Ostatnia przed wyjazdem chłopaków. Ale oczywiście sama mi tego nie powiedziała. WREDNA ♥
======================================================
Jak Wam się podoba ?
Trochę mi nie wyszło bo nie miałam pomysłu, ale obiecuje że następny będzie ciekawszy i dłuższy ;)

sobota, 29 września 2012

12 października (poniedziałek )

Ostatnio dużo się u mnie zmieniło mianowicie przyjaciółka się do mnie nie odzywa. Mój chłopak wyjechał promować płytę na 3 miesiące. Do moje domu wprowadziła się Cornelia i Amy. A do tego od pewnego czasu czuje silny ból na plecach po lewej stronie który z każdym dniem jest silniejszy. Do tego w naszej szkole zorganizować jest doroczny konkurs matematyczny który muszę  pomóc zorganizować. Aha i cały czas rzuca się na mnie Sookie która chce prowadzić ten konkurs tylko dlatego ze będzie miała punkty u wychowawcy. Ja jestem tylko człowiek i nie dam rady zając się wszystkim. Ale kogo to interesuje. Ten rok szkolny od kilku lat jak na razie jest moim najgorszym.
Dzisiaj wstałam koło 5;30 bo znów obudził mnie ból, żadne proszki nie pomagały. Zaczęłam płakać z bólu z którym nie dawałam sobie rady. Wpadłam na pomysł ostateczny aby zażyć marihuany którą miałam od kolegi. Ostatecznie pomogło, ale było to wyjście tymczasowe. Położyłam się ponownie i spałam do 6;50. Potem poszłam się umyć i ubrać http://stylistki.pl/luzd-199754/ zjadłam śniadanie i poszłam czekać na autobus. Równo o 8 weszłam do szkoły i udałam się na pierwsza lekcje którą była matematyka. Mimo że nie utrzymywałyśmy jakiś bliskich kontaktów z Rose dzieliłyśmy ławkę. Nauczyciel kazał WSPÓLNIE w PARACH wykonać pracę na temat jakiegoś sławnego matematyka. No to lepiej nie mógł trafić. W sumie Rose musiała ze mną pogadać aby nie dostać jedynki więc powinnam się cieszyć. Po lekcji wyszłam z sali jako pierwsza a za mną Rose
[R]- Kate poczekaj
[K]- jasne, co tam ? / spytałam uradowana
[R]- bo wiesz skoro mamy wykonać to razem to może przyjdziesz do mnie dzisiaj po szkole i ... / nie skończyła mówić bo królowa plastików jej przerwała
[S]- Rose czy jak tam masz nudziaro na imię zejdź mi z drogi bo muszę pogadać o czym ważnym z moją BFF. A więc rozmawiałaś z naszym wychowawca na temat konkursu / i wtedy coś we mnie pękło
[K]- Rose zaczekaj, a TY mnie Kurwa posłuchaj / i zwróciłam się do Snookie
PO PIERWSZE NIE MÓW TAK DO MOJEJ PRZYJACIÓŁKI, PO DRUGIE NIGDY NIE BĘDZIEMY BFF BO NIE ZADAJE SIĘ Z DWULICOWYMI, PUSZCZALSKIMI, PLASTIKOWAYMI WYWŁOSKAI I CHODZ BY MNIE MIELI ZABIĆ NIE POZWOLE BYĆ TO TY PROWADZIŁA KONKURS ROZUMIESZ CZY MÓWIE ZE WOLNO BY TWÓJ MAŁY ROZUM PRZETWORZYŁ INFORMACJE KTÓRE CI TERAZ PRZEKAZAŁA / a wszyscy jak wryci patrzyli się na mnie. W sumie sama nie wierzyłam że miałam odwagę powiedzieć jej to wszystko. Sookie zarzuciła włosami i zmierzyła mnie wzrokiem wtedy jej wzrok zatrzymał się na moim boku który był zakrwawiony ja krzyknęłam au i straciłam przytomność.
Obudziłam się obolała i zmęczona w tym http://stylistki.pl/na-sportowo-199585/ ( oprócz klapek ) okazało się ze to co mnie bolało to nerka którą trzeba było wyciąć. To nie koniec za to druga nerka jest w opłakanym stanie i nie pociągnie za długo. Gdy tata opowiadał mi opowiadał nie wiedziałam jak mam się zachować i co powiedzieć. Potem przyszedł lekarz o oznajmił że do półki nie znajdziemy dawcy muszę zostać w domu i się oszczędzać, a najbliższych kilka dni spędzę w szpitalu. Dodał że tata nie może być moim dawcą gdyż sam ma jedynie jedną nerkę a Corneli nie jest zgodna z taką która jest mi potrzeba i że muszą poszukać nerki w śród osób trzecich. Poprosiłam tatę aby przywiózł mi parę rzeczy a ja zostałam sama. Odwróciłam się w stronę wielkiego łóżka i cichutku zaczęłam pojękiwać i płakać. Wtedy poczułam czyjąś dłoń na ramieniu i słowa BĘDZIE DOBRZE, PORADZIMY SOBIE Z TYM te słowa należały do mojej kochanej Rose. Przytuliła mnie i obie się położyłyśmy. Bez słowa leżałyśmy sobie tak do półki nie przyjechał tata. Okazało się że Rose też nie może być dawcą tak samo jak Amanda. Teraz wiedziałam że muszę być dzielna i nie zamartwiać się.
Przez tydzień gdy leżałam w szpitalu codziennie przychodziła do mnie Rose i Amanda które opowiadały mi co działo się w szkole. Przychodził również tata i Cornelia którzy udawali dzielnych ale im o nie wychodziło i trochę się rozklejali i dzwonił Hazz który nie wiedział co się dzieje bo nie chciałam go martwić. Kiedy wszystko było w miarę lekarze pozwolili mi wrócić do domu na 3 dni. Potem miałam wrócić na kontrole i tak cały czas. Gdy wróciłam do domu rzuciłam się na swoje ukochane łóżeczko, założyłam słuchawki i zatopiłam się w moich ukochanych piosenkach One Directon i The Wanted ♥♥♥
---------------------------------------------------------
Niom i koniec
Oceńcie ten rozdział i napiszcie co o nim sądzicie ;)
Następny rozdział pewnie będzie za tydzień ;/

niedziela, 23 września 2012

26 września ( sobota )

Ostatni tydzień był super, spotykam się z kimś takim jak Harry Styles to jest takie nie mozliwe. Nadal nie moge w to uwierzyć. To dziwne uczucie kiedy wszyscy się na Ciebie patrzą i zadają sobie pytanie "Dlaczego Ona" sama bardzo sie boje że nie długo czas pryśnie. Nie raz myślałam nad tym co było gdybym wybrała Liama, życie jakoś bardzo nie uległo by zmianie....sama nie wiem co mam dalej powiedzieć. Jedno wiem na pewno, zyskałam chłopaka straciłam przyjaciółkę. Zawsze Rose była dla mnie najważniejsza i byłyśmy tylko we dwie, a gdy zginęła moja siostra to już zupełnie się do siebie zbliżyłyśmy. Obiecywałyśmy sobie że nigy to się nie zmieni, ale wtedy obie byłyśmy bez chłopkaów i bez większego grona znajomych. Mimo że byłyśmy "popularne" zawsze wiedziałyśmy że ludzie lubią nas jedynie dlatego że znaczymy coś dla szkoły i jesteśmy ważne, gdyby nie to były byśmy same tylko we dwie. Dwie małe szare myszki w wielkiej szkole. Oczywiście nie zawsze tak wyglądało nasze życie. Nie zawsze byłyśmy reprezentkami szkoły. Kiedyś wyglądało to zupełnie inaczej.
Weśmy pod ugawę co działo się kiedy żyła moja mama i siostra. :
* Nie chciałam chodzić do szkoły, bo dzieci wyśmiewały się ze mnie, ponieważ nosiłam aparat i okulaary. To było okrutne traktowanie mnie jak kogoś gorszego tylko dlatgeo że miałam krzywy zgrys i wade wzroku. Wiwelokrotnie zamykałam się w pokoju i płakałam, odtrącałam przez to siostrę która jedynie chciała abym poświęciła jej trochę czasu i okazała miłość
* Uczyłam się wtedy okropnie, ledwo zdawałam z klasy do klasy i nie raz rodzice musieli przekupować rodziców. A co do szkoły to miałam wgromne zaległości w szkole ponieważ chodziła non stop na wagary nie chcąc pozwolić aby inni mi dokuczali.
* W stosunku do rodziny byłam agresywna i opryskliwa.
Tewraz gdy patrze na to z biegiem czasu myśle że to wszystko zmieniło się dzieęki Rose która pomogła wyjść mi z tego i wykreowała to kim jestem teraz, dlatego nie pozwole jej odejść i za wszelkś cene bede walczyła o jej przyjaźń. Chodz nie wiem czy ona chce nadal przyjaźnić się ze mną. Od jakiegoś czasu cały czas się kłócimy i nie umiedy pójść na kompromis. Każda nasz rozmowa kończy się awantura i krzykami. Wydaje mi się ze Zayn ją bardzo zmienił, a może to ja się zmieniłam, może to ja jestem zazdrosna że nie jestem już dla niej najważniejsza. Sama nie wiem co mam robić, i jak myśleć ponieważ to ona była za wszystko odpowiedziala, to Rose mówiła mi co mam robić a czego nie, to moja przyjaciółka podejmowała najważniejsze decyzje a ja posłusznie jej słuchałam, lecz nikt tego nie widział. Kiedy byłyśmy we dwie to ona była muzgiem a kiedy znajdowałyśmy się w śród ludzi to ja udawałam szefa i każdy nabierał się na to. Ludzie widzieli co chcieli, nie dostrzegali rzecz bardziej skomplikowanych a ja głupia zastanawiam się co teraz jak to bedzie ???
-----------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że tak długo nie było nawego rozdziało, lecz ten blog jest i był dla mnie w pewnym sensie najważniejszy ponieważ pisałam go z przyjaciółką z którą maiłam trodne relacje. Wydale mi się że m\właśnie moja relacja i jej będzie na razie motywem przewodnim i dającym mi wene do dalszych rozdziałów.
Jak Wam się podoba nowy rozdział ???

czwartek, 26 lipca 2012

22 września ( wtorek )

Rano obudziłam się w podłym nastroju, ponieważ wszystkie wspomnienia związane z mamą wróciły. Ta cała nie zręczna sytuacja. Nie rozumiem, jak tata tak może. No okey rodzice Rose zawsze byli jak rodzina i to rozumiem, ale Cornelia to zupełnie obca osoba. Jak on tak może. Poznał ja i chce z nią być okey, ale niech do cholery nie wciąga w to moje mamy.  Koło 9;00 podniosłam swoje cielsko z łóżka. Tylko, dlatego ze Rose mi kazała. Potem zjadłyśmy pyszne śniadanie. Moje i jej ukochane gofry w kształcie serduszko z bitą śmietaną i syropem czekoladowym. Widziałam jak ktoś usilnie próbował się do niej dodzwonić, ale ona ignorowania połączenia a potem wyłączyła telefon. Uznałam ze nie będę natrętna i nie będę się jej pytać. Fajnie było, ale niestety musiałyśmy iść do szkoły. W której ignorowałyśmy chłopaków co nie było trudno bo jedynie widziałyśmy ich na stołówce, a tak w sumie to się mijaliśmy. My wychodziliśmy a oni wchodzili i tylko była wymiana spojrzeń. W szkole po prostu MASAKRA Nawet Hiszpański był przytłaczający. Po szkole poszłyśmy oglądać Ulubiony film mój, mojej mamy, mamy Rose i jej. " zakręcony piątek " to boska i świetna komedia. Po filmie Rose namówiła mnie na wyjście z domu. Oczywiście użyła swojego słodkiego uroku osobistego, który na mnie zawsze działa. Idąc do naszej ulubionej kawiarni ( SweetDream) zauważyliśmy Liama całującego się z jakaś rudo włosa plastikowa landryna. W sumie zrobiło mi się lepiej, ponieważ mój wybór był prosty i oczywisty. Harry nigdy nie dał mi powodu do zmartwień i do zastanawiają się czy jego uczucie jest szczerze. Uśmiechnęłam się w jego kierunku i krzyknęłam do niego HEJ LIAMA, MIŁEJ ZABAWY. Nie oczekiwanie Liam się odwrócił i odetchnąć landryna na bok, podbiegając do mnie i tłumacząc się. [ a podobno winny się tłumaczy] tekstami typu  * TO NIE TAK JAK MYŚLISZ  * WSZYSTKO CI DOKŁADNIE WYTLUMACZE * TO TYLKO PRZYJACIÓŁKA  * BLA BLA BLA BLA, gdy tak się tłumaczył trzymał mnie za rękę i wtedy wkroczyła jego " przyjaciółka”, która była lekko zdenerwowana. Podeszła do niego i uderzyła go z liście wypowiadających coś w stylu Z NAMI KONIEC i odeszła od nas. Biedak nie wiedział, co ma zrobić. Kiedy zobaczył brak zainteresowania z mojej strony pobiegł za plastikiem. A my z Rose jeszcze przez 10 min śmiałyśmy się z całej tej sytuacji, postanowiłyśmy napisać do chłopaków, aby do nas przyszli. Ja napisałam do Harrego a Rose do Zayna. Po dostaniu odpowiedzi ze będą za 20 minut weszliśmy do kawiarni, w której usiadłyśmy przy ogromnej szklanej szybie i zamówiłyśmy sobie po mrożonek kawie. A przez szybce obserwowaliśmy ludzi. Postanowiłam zapomnieć o całej sytuacji związanej z Liamem i skupić się na Harrym. No właśnie o nim mowa. Zayna, gdy wszedł przywitał się z, Rose która wzięła go za rękę i wyprowadziła z kawiarni. A Harry nie zwracając na nich uwagi podszedł do mnie i pocałowała mnie w policzek na przywitanie.  [H]- ziemską, a jak się czujesz po wczorajszej kolacji?  [J]- hej, am już dobrze, ale nie mam ochoty poruszać tego tematu  [H]- to o czym chcesz porozmawiać?  [J]- widziałam Liama całującego się z jakaś dziewczyna [H]- złe się czujesz, chcesz o tym pogadać? [J]- W sumie to się cieszę, i jest bardzo dobrze, ponieważ teraz wiem ze nigdy do niego niczego nie czułam. Ponieważ gdyby tak było poczułabym, coś na widok tej dziewczyny a cała ta sytuacja była mi obojętna  [H]- jeżeli do niego nic nie czujesz to znaczy ze.... [J]-to Ty mi się podobasz i chciałam bym być właśnie z Tobą  Po tych słowach uśmiechnął się, przegrywał dolna wargę i pocałowała mnie. Potem siedzieliśmy do 20  w kawiarni i gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Potem odprowadził mnie do domu, Gdy staliśmy już przed drzwiami wejściowymi do mojego domu Harry złapał mnie za rękę i powiedział  [H]- od dawana chciałem ci to powiedzieć  [J]- ale co ?  [H]- Kocham Cię / podniósł mnie i zaczął mną okręcać  [J]- ja Ciebie tez potem wróciłam do domu i Rose opowiedziała mi ze gdy wyszli z kawiarni Zayn złapał ja za rękę i prowadził na ławkę gdy już doszli ona usiadła mu na kolanach i przytuliła się do niego.  [Z]- co się stało?  [R]- cieszę się ze Cię mam przy sobie  [Z]- ooo ja tak samo cieszę się ze mam przy sobie kogoś tak wspaniałego jak ty. Nie wiem, co bym zrobił gdybym cię nie poznał. Kocham Cię, Kocham Cię, KOCHAMM CIEE  [R]- ja ciebie tez / i pocałowała go  [Z]- mam coś dla ciebie  [R]- Zayn nie potrzebuje niczego, wystarczy mi ze mnie kochasz  [Z]- wiem, ale chce ci odwołania moja miłość / i wyjął błękitne pierścieniem z szafirowym serduszkiem i wygrawerowanym napisem  R+Z=LOVE FOREVER  [R]- dziękuje  [Z]- już teraz oficjalnie jesteśmy para  / i odprowadzić mnie do domu Gdy to usłyszałam wzruszyłam się i obie poszłyśmy --------------------------------------------- Trochę wcześniej wstawilam. Chyba nam się udał, bo obie jesteśmy zadowolone.;-) Przepraszam ze tak się ułożyło dialogi, nie mam pojęcia dlaczego ;/  

piątek, 20 lipca 2012

Następny rozdział ! ! !

Nie mówiłam na 100% kiedy będzie rozdział, ponieważ sama do końca nie widziałam. Teraz już wiem dokładnie 27 Lipca pojawi się następny rozdział to już jest pewne. Pewnie w godzinach wieczornych.                                          
A teraz dlaczego tak dawno nie pisałam
1) tak jak mówiłam byłam pokłócona z przyjaciółką z którą pisze blog 
2) szczerze zapomniałam o tym blogu
3) ale kiedy już się pogodziłyśmy na drodze stanął nam następny problem. Miśka jest w szpitalu ( znowu) i jest on bardzo daleko więc nie mam ją odwiedzić. Nie ma tam internetu więc nie będziemy mogły napisać następnego rozdziału. Dlatego jak tylko przyjedzie w piątek rano i idę do niej i piszemy nowy.
Następne rozdziały będą już dodawane raz, dwa razy w tygodniu. 

niedziela, 1 lipca 2012

21 września (poniedziałek)




[T]- wstawaj do szkoły / krzyczał tata z dołu                                                                                                                               [K]- tak,tak,tak, oczywiście                                                                                                                    [T]- ale teraz                                                                                                                     
[K]- wiem już wstaje / z nie chęcią wstałam i od razu poszłam do łazienki, umyłam się, uczesałam, umalowałam i ubrałam w http://stylistki.pl/bez-nazwy-172881/                                                                                                                         Potem zeszłam na dół i zjadłam szybkie śniadanie                                                                                                                       [T]-  dzisiaj o 18;00 idziemy razem z rodzicami Rose i rodziną Corneli na kolację                                          
[K]- supeer, am zaraz, zaraz rodziną Corneli ?
[T]- no tak, czyli z Harrym i Amandą, a masz coś przeciwko ? 
[K]- nie, no co ty / sarkastyczne pytanie
Nie czekając na odpowiedź oznajmiłam że muszę już spadać do szkoły. Gdy tylko wyszła z domu zobaczyłam Rose. Przywitałam się z nią i szybkim krokiem ruszyłyśmy do szkoły. W szkole pierwsza 4 lakcje zleciały bardzo szybko bo same super przedmioty Angielski, Plastyka , Informatyka i Hiszpański a potem obiad. Usiadłyśmy standardowo przy swoim stoliku. Obie wspominałyśmy weekend nad morzem.                                                                                                                       [R]- z Zayn’em było extra, każdego dnia rozkochuje mnie w sobie coraz bardziej. Jest słodki, uroczy, romantyczny i ……… nawet nie mam słów aby go opisać
[K]- to tylko pozazdrościć, a co ja kurna mam zrobić z Harrym i Liamem ?   
[R]- jak to co ? musisz wybrać
[K]- ale jak i którego? 
[R]- Twoja decyzja, a na którym bardziej Ci zależy ?
[K]- na obu tak samo, a jeszcze dzisiaj ta pieprzona kolacja z rodzicami i z Harrym, tylko się zabić                                                                                                                             [R]- pożyjemy zobaczymy, dobra koniec tematu bo idą chłopaki
[Z]- co tam u Was dziewczyny   / i usiadł między
[K]- dobrze , a u Was ?
[Z]- superr szczególnie po weekendzie z Wami 
[H]- właśnie / powiedział Harry sztucznie uśmiechają się i patrząc na mnie 
[L]- podobno dobrze się bawiliście / dodał Liam patrząc znowu na mnie 
[R]- no było super, szczególnie ja świetnie bawiłam się w Zayn / Rose starała się zejść z mojego tematu 
[L]- i nie tylko Wy dobrze się bawiliście, prawda Katie ? / spytał ironicznie Liam
[K]- am.....no.....tak, wiecie ja muszę iść / wstałam z krzesła i chciałam się oddalić, ale Liam i Harry zagrodzili mi drogę 
[H]- gdzie Ci się tak spieszy ?
[K]- muszę porozmawiać z nauczycielką na temat nowych pomysłów dotyczących samorządu uczniowskiego którego jestem przewodniczącą / wymyśliłam na poczekanie 
[L]- aha, to leć / wtrącił się Liam i obaj odeszli 
NIEEEE kurwa co ja teraz zrobię, jak zwykle w coś się wpakuje. No ale na pewno coś wymyślę. Teraz udam się do....... pójdę do łazienki. Koleje 20 minut spędziłam na siedzeniu na kiblu i czytaniu nowych plotek w internecie na telefonie. ŁaŁ ale zabawa. Kiedy wyszłam udałam się od razu na lekcję, kolejne lekcje tym razem były  mniej fascynujące matematyka, fizyka, geografia. Po szkole od razu udałam się do domu, aby ograniczyć kontakty z chłopakami. Kiedy wróciłam zjadłam pyszny obiad i położyłam się spać.
[T]- Katie wstawaj, 17;00 za godzinę wychodzimy
[K]- CO ? już ? 
Szybko wstałam i poszłam do łazienki spięłam włosy 

Umalowałam się mocniej i założyłam http://stylistki.pl/kate-186109/  szybko minął mi czas ponieważ po chwili była 17;50 szybko zeszłam na dół.
[T]- no,no pięknie wyglądasz córeczko / pocałował mnie w czoło
[K]- dziękuje, idziemy ?
[T]- tak / i poszliśmy do samochodu 
[K]- jedziemy od razu do restauracji ?
[T]- tak, już pewnie wszyscy są i czekają jedynie na nas 
[K]- najlepsze na sam koniec / chwilka ciszy i oboje zaczeliśmy się smiać
Po 10 minutach byliśmy z ekskluzywnej restauracji.
[K]- ŁaŁ
[T]- no, trochę zmienimy klimaty 
[K]- trochę ? jak to ?
[T]- zaraz wszystkiego się dowiesz 
[K]- okey gdy weszliśmy do środka wszystko było w barwach granatu i bieli wyglądało to bardzo nowocześnie. Przy naszym stoliku siedziała już Rose razem z rodzicami. Rose miała 

a do tego miała na sobie  http://stylistki.pl/lalala-178484/
Przywitałam się z nią i obie usiadłyśmy koło siebie, ale bez słowa. Po kolejnych 20 minutach ciszy dołączyli do nas Harry, Amanda i Corneli.  Wszyscy przywitali się i usiedli bez w ciszy. 
[T.R]- dobra to może opowiemy Wam dlaczego zebraliśmy Was tutaj 
[T]- nasze rodziny planują wspólny interes
[R]- jak to ?
[H]- a co Wasze zawody maja ze sobą wspólnego ? 
[K]- ich nie ale mojej mamy tak, prawda tato ?
[T]- tak, oczywiście jeżeli się zgodzisz / i wszyscy spojrzeli na mnie 
[K]- nie mówiłeś im tato ?
[T]- myślałem że sama to zrobisz 
[K]- moja mama miała pomysł za min umarła aby połączyć siły i założyć jakąś tam wytwórnię 
[T]-zgadzasz się ?
[K- czemu pytasz mnie z zdanie ? 
[T]- b to pomysł twojej mamy 
[K]- twojej mamy ? kiedyś powiedział byś mojej żony / powiedziałam ze łzami w oczach 
[T]- Katie, wiesz że nie miałem tego na myśli 
[K]- tak, tak, wiem nie ważne, rób jak chcesz, ja nie mam nic przeciwko
Kolejna część kolacji szybko jakoś zleciała. Nie gadała w ogólne z Harrym ani z Rose.
Do domu wróciłam po 00;00 i od razu poszłam położyć się spać 
===========================================================
Nie będę opowiadać o tym rozdziale sami ocenicie. Co do kolejnych nie mam pojęcia ponieważ pokłóciłam się z moją"przyjaciółką " która wyjechała a to własnie z nią pisze z nią. Nie mam pojęcia dlaczego tak wygląda na stronie te rozdział nie umiem go zmienić 

poniedziałek, 25 czerwca 2012

20 września (niedziela)




[A] – ej wstawajcie dziewczyny
[H] – kto to? / spytał się Harry obejmujący mnie
[K] - nie wiem, am gdzie Rose, Harry, co ty tu robisz?
[H] – wczoraj zasnęliśmy, jak ci się spało?? / Przysunął swoje usta do moich
[A] – nie chce wstać to wchodzę / drzwi się uchyliły a w nich stała Amanda
Spojrzeliśmy na nią trochę skrępowani
[A] – o Boże przepraszam
[K] – nic się nie stało, do niczego nie doszło
[H] – jesteś pewna? / Spojrzał poważnie
[K] – tak spadaj / uderzyłam w niego poduszką
[A ] – kurna nie mogę najpierw Rose i Zayn i ich dziwne odgłosy u chłopaków w pokoju teraz wy
[K] – co?
[A] – no tak, całą noc się wydzierali
[H] – czyżby Zayn i Rose byli już po…?
[A] – gadajcie sobie ja spadam. Amanda wyszła i zamknęła drzwi ja poszłam do łazienki umyć się, rozpuściłam włosy i założyłam ,http://stylistki.pl/wakacyjnie-d-174148/, kiedy wyszłam Harry leżał na łóżku przebrany w inne ciuchy
[H] – idziemy na śniadanie?
[K] – tak chodź
Wychodząc z pokoju zauważyliśmy Rose i Zayna
[H] – jak się spało?
[Z] – dobrze nawet bardzo dobrze, a wam?
[H] – super, ale wam lepiej chyba, bo było was słychać 2 pokoje dalej
[Z] – zazdrosny?
[H] – nie, my umiemy być dyskretni
[Z] – no nie powiedziałbym
[R] – chodźcie na śniadanie
Wszyscy zeszliśmy na dół do salonu gdzie czekali rodzice ze śniadaniem, sytuacja przy stole była napięta. Ja cały czas szeptem gadałam z Harrym, Zayn razem z Rose, a Cornelia i tata siedzieli cicho.
[Z] – nom teraz to cicho gadacie, szkoda, że w nocy tak nie było
[H] – dokładnie zgadzam się, hałas był nie do zniesienia ale to nie my byliśmy za niego odpowiedzialni 
[K] – ciekawe dlaczego było tak głośno
[R] – też jestem ciekawa 
Wszyscy patrzyli na siebie jak by mieli się pozabijać nawzajem, nagle Harry pokazał mi jak zachowuje się tata i Cornelia, spuścili wzrok i się nie odzywali.
[K] – OMG nie błagam nie / wstałam z krzesła i wzrokiem objęłam „rodziców”
[H] – czy sugerujesz?
[K] – tak
Wszyscy spojrzeli się na nich i momentalnie wstali
[H] – to ja dziękuje za śniadanie
[K] – i ja również
Wszyscy od razu opuścili dom i bez słowa szliśmy przed siebie, doszliśmy do jakiejś budki z goframi
[Z] – kochanie z bitą śmietaną i toffi?
[R] – poproszę
[H] – a ty Katie, jakiego?
 [K] – zaskocz mnie.
 Chłopcy poszli zamówić a my usiadłyśmy przy stoliku, długo nie czekałyśmy Harry przyniósł mi z owocami i czekoladą nie wiem skąd widział, że to moje ulubione. Chłopcy zaproponowali, że po gofrach pójdziemy do kina, oni wybrali film, nie chcieli powiedzieć, na co idziemy film się zaczął, nie mogłyśmy w to uwierzyć, film był animowany. O jakiś leśnych zwierzętach. 
[K] – żartujecie prawda?
[H] – o co ci chodzi?
[Z] – nie gadajcie tylko oglądajcie film
Mimo całej niezręcznej sytuacji, na filmie wszyscy bawili się dobrze co chwilę śmieliśmy się i wygłupialiśmy, po filmie postanowiliśmy iść na plaże
[Z] – moja pani zechcesz pójść ze mną / zwrócił się do Rose
[R] – oczywiście / pocałowała go
[H] – to zostaliśmy sami
[K] – no, już nie pierwszy raz
[H] – idziemy do wody?
[K] – nie mam kostiumu
[H] – no i co z tego / zdjęłam bluzkę i spodnie i razem z Harrym w samej bieliźnie weszliśmy do lodowatej wody

 ROSE:
Zayn jest bardzo słodki, spacer za rękę przy zachodzie słońca, super. Co chwilę całowaliśmy się i przytulaliśmy. On może być tym jedynym, ale było by romantycznie, chodzić z kimś w wieku 16  lat i tkwić w tym związku aż po grób, niestety zrobiło się zimno i powoli wróciliśmy do domu, zobaczyliśmy Harrego i Katie w bieliźnie mokrych i tulących się, łał, gdy wróciliśmy ja i Katie poszłyśmy się myć i przebrać a o 20 ruszyliśmy do domu, ale już do końca dnia ani ja ani Katie nie widziałyśmy chłopców, to był najlepszy wyjazd na świecie 


=============================================================
Okey to tak najpierw wypowiemy się co do wstawiania nowych rozdziałów. Wiemy że nasze wstawianie nie było płynne, ale zrozumcie nas KOŃCZYMY GIMNAZJUM I OSTATNIE CHWILE CHCIAŁYŚMY POŚWIĘCIĆ NA POŻEGNANIE I NA MIŁE WSPÓLNE SPĘDZENIE CZASU. Na wycieczce nie miałyśmy czasu, cały czas coś robiłyśmy,a byłyśmy pewne że będziemy miały czas wolny który poświęcimy na pisanie nowych rozdziałów. Bardzo przepraszamy, uwierzcie staramy się. Następny rozdział POWINIEN pojawić się jeszcze w tym tygodniu. Uwierzcie że na prawdę będziemy starać się go napisać ;*